Więcej hajsu dla nauczycieli?


Najgorsze istoty stąpające po ziemi? Nauczyciele. Ten gatunek ludzki cechuje się wielkimi wymaganiami wobec uczniów, chętnie psuje dobrą zabawę na lekcji, tak o, po prostu, i zawzięcie kabluje rodzicom, kiedy coś im się nie spodoba. "Uwzięła się na mnie", "Ona mnie po prostu nie lubi", "Wyżywa się na nas i jeszcze jej za to płacą!" - to tylko niektóre ze zdań, które padają z ust biednych, poszkodowanych uczniów. Przyjrzyjmy się więc trochę tej najbardziej znienawidzonej grupie wśród młodego społeczeństwa.

Rodzaje nauczycieli

Nauczyciele są różni. Dzieli się ich zazwyczaj na tych fajnych i niefajnych. Z tymi pierwszymi żyjemy dobrze, bo przecież są fajni, mili i wyrozumiali. Przymykają oko, jeśli czegoś nie zrobisz, dają się wciągać na lekcji w rozmowy niezwiązane z nauką i często chodzą na L4. Ci niefajni zawsze suszą nam głowę, dzwonią do rodziców, robią tysiące kartkówek, odpytują z ostatnich trzech lekcji i piszą uwagi, jeśli coś odjebiesz. Tych nie lubimy. 

Takie spojrzenie na sytuację miałem zazwyczaj na każdym poziomie mojego nauczania. Jeśli ktoś nie wymagał - był zajebisty! Jeśli ktoś kazał się uczyć - trzeba było doprowadzić do jego zwolnienia. Dzisiaj, będąc już ponad tym wszystkim, patrzę na to zdecydowanie odwrotnie. Zresztą... Nigdy w życiu nie zdecydowałbym się na bycie nauczycielem. Jeśli uważasz, że Twoja praca jest męcząca - polecam przynosić robotę do domu i odwalać ją z myślą, że nikt Ci za to nie zapłaci. Albo charytatywnie zostawać po pracy, żeby pomagać chętnym uczniom, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej. Zbyt mało? Pomyśl, że jak jakieś gówniaki zrobią sobie krzywdę, to możesz iść do paki, nie mówiąc już o zajściu w ciążę jakiejś uczennicy na wycieczce. Musisz mieć oczy dookoła głowy cały czas.

Ile zarabia nauczyciel? Więcej niż prostytutka?

Nauczyciele mają przesrane. Przypomnij sobie, jak bardzo Twoja wychowawczyni musiała użerać się z Twoją klasą. Ile czasu poświęcała na sprawdzanie sprawdzianów, organizowanie wycieczek, przygotowywania zdolnych uczniów do konkursów, ile stresu kosztowały ją wszystkie wybryki, wszystkie przypały i nieprzyjemne sytuacje. I pomyśl teraz, że za to wszystko, jeśli nauczyciel zaczyna swoją przygodę w zawodzie, dostaje 1824 zł na rękę. Tyle kosztuje wynajęcie mieszkania w Warszawie. Sory, kawalerki składającej się z jednego pokoju, w którym kibel masz razem z kuchenką i biurkiem. Jeśli jest się nauczycielem dyplomowanym (czyli osiągnie się level master), stawka ostro idzie w górę i wynosi UWAGA - 2492 zł na rękę. Czyli można sobie po opłaceniu kawalerki odkręcić czasem kaloryfer. Kozak co?

Można by powiedzieć - hola hola, ale nauczyciele mają wolne wakacje, w które i tak zarabiają! Mają wolne weekendy, wolne ferie, i pracują czasem mniej niż 4 godziny dziennie! No i co z tego? Jeśli pracujesz w korpo, też masz wolne weekendy i popołudnia. Jeśli pracujesz w centrum handlowym, masz wolne dni w tygodniu. Może i nie masz 2 miesięcy płatnych wakacji, ale pomyśl jaką odpowiedzialność mają nauczyciele, jeśli dziecku stanie się krzywda. A nie oszukujmy się, dzieci są głupie i mogą w każdej chwili wbić sobie kredkę w oko, żeby sprawdzić jaki ma kolor. Ci ludzie odpowiadają za to, by zarówno wykształcić jak i wychować gównażerię, często dając z siebie dużo więcej niż rodzice w domu. Powierzając brzdąca komukolwiek, chcesz by była to osoba zadowolona ze swojej pracy i chciała czynnie w niej uczestniczyć, dawać z siebie więcej niż minimum i przykładać się do wykonywanego zawodu. Tylko jak za 1800 zł nauczyciel ma z uśmiechem użerać się z dzieciakami?!


Wspieram Strajk Nauczycieli 2019

Porzuć swoje złe wspomnienia! Prukwa z matmy, która pytała Cię trzy razy pod rząd, chciała żebyś w końcu nauczył się tej jebanej algebry, a powtórzenie kartkówki z lektury miało na celu zmuszenie Cię do przeczytania tej jebanej książki, a nie żeby cisnąć z Ciebie bekę, jakim tłokiem jesteś (chociaż to byłoby może dobre rozwiązanie?). Więc wyluzuj i wesprzyj strajk nauczycieli! Chyba nie chcesz, żeby Twoje dziecko trafiło na osobę, która będzie miała wyjebane w swoją robotę. Bycie nauczycielem to nie jest praca na hali (nie obrażając pracowników hali) - odjebać 8 godzin i do domu. To dużo więcej roboty, odpowiedzialności i zaangażowania. Ja wspieram nauczycieli! A Ty?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

INSTAGRAM

@lebio.pl