Jest jakaś niesamowita tendencja do umiejszania polskim produkcjom, zauważyliście? Zazwyczaj, kiedy rozmawia się o gustach filmowych, książkowych, czy właśnie muzycznych, padają słowa: POLSKIE ... JEST SŁABE. Na palcach jednej ręki można policzyć twórców, których cenimy na forum i nie wstydzimy się wypowiadać ich nazwisk, gdy ktoś nas o to zapyta. Tymczasem pragnę poinformować, że już nie mamy się czego wstydzić (no chyba, że Popka), bo nasi artyści stają na głowie, żeby nadążać za trendami i uciekają od jarczmarczności naszego rodzimego popu. Nie wierzycie? Sprawdźcie to!
Cleo - "N-O-C"
Każdy, kto kochał Cleo za słowiańskie chusty we włosach, musi się pogodzić z faktem, że ten etap dziewczyna ma już za sobą. Chusty zostały w domu, a zamiast nich, króluje teraz długi doczep, słuchawki, mocny makeup i taneczny bit. Noc, a raczej N-O-C, to nowa, wakacyjna propozycja od "dziewczyny sterowanej przez Donatana". Moda, którą wprowadziła Taylor Swift w "Bad Blood" na zapraszanie do teledysku swoich "psiapsi" dotarła w końcu do Polski, co widoczne jest nie tylko u Cleo. Ola Ciupa, Paula Tumala, ta mała z "Tylko mnie kochaj", Patryk Pniewski, DJ Babcia - to tylko kilka osób, które ruszają bioderkami na dachu wieżowca. Nawet Maffashion załapała się, robiąc snapa na samym początku, a Luxuria Astaroth leży na materacu, który unosi się na wodzie - tutaj dobra wiadomość dla fanów - dziewczyna schudła na tyle, żeby nie utonąć. Latynoska wstawka ma chyba przypominać, że artystka prawie wygrała Taniec z Gwiazdami, bo nie widzę innego powodu, dla którego znalazła się w tym kawałku. Napis CLEO przy którym gibie się piosenkarka, przypomina mi odrobinę teledysk Dody do "Riotki", ale to już interpretacja na siłę. Piosenka trochę zajeżdża stylem KYGO, ale to nic złego - bardziej smuci mnie osoba, która odpowiadała za stroje. Jest dożynkowo, promocja własnej kolekcji ubrań, które wyglądają po prostu... źle. Słuchając tego kawałka i tak mam niestety wrażenie, że zaraz wyskoczy Tomasz Kot i zachęci do nowej oferty T-Mobile. Ale to nic, piosenka śmiało może zasłużyć na miano hymnu "biforów". Bo w końcu ... "przed nami jest cała noc"!
Dawid Podsiadło - "Pastempomat"
Dawid słynie już z dobrych kawałków. Jego muzyka wpada w ucho, bo przecież kto nie zna "Trójkątów i kwadratów", "No", czy "W dobrą stronę"? Skromny chłopak, który w roaście Kuby Wojewódzkiego był w swoim żałosnym jestestwie najśmieszniejszy, potrafi tworzyć świetne piosenki i teledyski, które określane są mianem "trudnych w odbiorze". Ciężkie, nieciężkie, ważne, że słucha się tego tak dobrze, jak ogląda.
Beata Kozidrak - "Upiłam się Tobą"
Ktoś tutaj przeżywa drugą młodość i jest to oczywiście Beata Kozidrak. Już chyba każdy wie, że Beti rozstała się ze swoim mężem po kilkudziesięciu latach słabego związku i powróciła do życia. Zaczęła mocno koncertować, oddychać pełną piersią, wydawać nowe kawałki, zatrudniła nawet nowego fryzjera, który ściął jej charakterystyczne blond pukle. Obrazek do "Upiłam się Tobą" kojarzy mi się z życiem jednej z uczestniczek "Żon Hollywood" - szampan, samochody, kiecki, szampan, jacht, młodzi mężczyźni, szampan, przyjaciele itd. Tym kawałkiem Beata ostatecznie żegna się ze swoim mężem, stając się na nowo młodą cziką. W piosence występuje charakterystyczne "o, o, o", co sprawia, że nucę to nawet wtedy, kiedy nie chcę. Chapeau ba dla Pani Beaty!
Mary Komasa - "Lost me"
Kolejny raz wychodzi moja ignorancja, ale jeśli chodzi o Komasę, to na myśl przychodzi mi tylko Jan Komasa, reżyser, który pracował przy "Sali Samobójców". Nie wiem, kim jest Mary Komasa, ale musi być kimś fajnym, skoro Anja Rubik pomogła swoją osobą przy jej teledysku, tworząc piękny, artystyczny obrazek. Piosenka sama w sobie zachwyca minimalizmem. Kilka modelek, fotografów, gości zaproszonych na pokaz, granaty, nagość, Mary Komasa i oczywiście Anja. 10/10!
XxanaxX - "Nie znajdziesz mnie" feat. Ten Typ Mes
XxanaxX zachwyca. Z resztą kolejny raz. Delikatny głosik Klaudii smyra mnie zawsze mocno w uszko. Muzyka elektroniczna jak widać też nam wychodzi całkiem dobrze. Koniecznie sprawdźcie całą nową płytę, bo jest równie dobra jak "Nie znajdziesz mnie". Oglądając teledysk, można dostać ataku epilepsji, ale warto! Nawiązanie w wersie "Ten Typ Mesa" do młodej Reni Jusis idealnie nawiązuje do kolejnej propozycji:
Reni Jusis - "Bejbi Siter"
TAK. Reni Jusis, ta, która groziła, że "kiedyś Cię znajdzie", wraca w niesamowitej formie. "Bejbi Siter", to hołd dla matek, kobiet wielofunkcyjnych. Nie wiem, czy widzieliście nową Fergie i jej "M.I.L.F", albo Jenifer Lopez z "Ain't your mama" - te dwie amerykańskie wokalistki perfidnie zgapiły cały zamysł "mother power" od naszej Reni! Rozpoczęła się nowa era - po obsesji na punkcie kobiet z wielkimi pupami, kobiet które są "all about that bass", nastała era super, sexy mamusiek, potocznie zwanych MILFAMI - od razu uprzedzam, nie mam na myśli kategorii w pornografii, tylko skrót Mother I'd Like to Follow ( mamuśki, które chcielibyśmy obserwować).
Margaret - "Cool me down"
Od zawsze zazdrościliśmy innym, że mają swoje "towary eksportowe", a my jak zawsze bida. Niby Violetta Villas, ale jednak potrzebujemy namacalnych gwiazd. I bum. Mamy Margaret z kawałkiem "Cool me down". Ta piosenka jest taaaaak dobra, że nózia sama podskakuje, a moi sąsiedzi już bardzo dobrze wiedzą, że "I'm hotter than fire" i "Oo Oo". Co by było, gdyby to jednak Gosia reprezentowała nas na Eurowizji?! Już się niestety nie dowiemy. Lyric video to szał macicy. Mega pomysł z tymi animowanymi ogniami. Wszystko wyglądało tak amerykańsko - bez kiełbasy, skarpet w sandałach i bitu na jedno kopyto - i tak zostało. Tylko teledysk momentami jest mega słaby. I ten wieloryb... Ale nic się nie stało. Piosenka zdobywa popularność poza granicami naszego kraju, Margaret daje mnóstwo koncertów, a ja wchodząc na parkiet, kiedy leci CMD zawsze jestem "your goddess on your knees, dam, da ram dam, dam dam".
Ewa Farna - "Na ostrzu"
Ewka dała nam dobry kawałek na lato. Idealny do wakacyjnej jazdy samochodem nad jezioro - #potwierdzoneinfo. Teledysk jest raczej niskobudżetowy. Tancerze i Ewka z lekką nadwagą pląsają sobie w rytm muzyki. I nie byłoby tam nic nadzwyczajnego, ale w pewnym momencie, pojawiają się jej przyjaciele - artyści, którzy śpiewają melodyjne "ło, o, ooo, o", tańcząc i bawiąc się dobrze. Wszystko oczywiście nagrane iPhonami, ale sam pomysł, żeby wstawić znanych kumpli i kumpele to znowu dobra zagrywka promocyjna, ale też pokazanie, że artyści trzymają się razem i nie ma żadnej rywalizacji. Super!
Sylwia Grzeszczak - "Tamta dziewczyna"
Syla siedziała na macierzyńskim, bawiła swojego bobasa, po czym z grubej rury wróciła, rzucając wszystkich na kolana hitem "Tamta dziewczyna". Internauci zarzucają inspirację Indilą, ale czy to ważne? Jak dla mnie, to kolejny dowód na to, że polska muzyka zmierza ku światowemu formatowi! Sylwia wstała od pianina i zaczęła tańczyć, co wychodzi jej całkiem dobrze. Teledysk utrzymany w klimacie "Nieodpornego rozumu" Eweliny Lisowskiej - tak, tej od włączania niskich cen - wygląda całkiem, całkiem. Miałem tylko nadzieję, że spalą ten samochód pochodniami, ale nie - one wolały robić bączki samochodem, trzymając pochodnie za oknem... Warto też zwrócić uwagę, że mężczyzna, do którego Sylwia śpiewa, jest aktorem z serialu "Szkoła", w którym gra nauczyciela w-fu, dlatego nie dziwcie się, że komentarze nawiązują głównie do tego faktu.
Cudze chwalicie, a swego nie znacie!
Fenomenem dla mnie jest piosenka Dawida i Sylwii. Hity. Mają w sobie coś, co przyciąga ludzi, którzy szukają więcej niż muzyki do tańca, a jednocześnie miłego rytmu. Muszę przyznać, że nie miałam pojęcia o piosence XxanaxX, ale wraz z piosenką Margaret to są typowe hity, podobne (może nawet zainspirowane) piosenkami zza granicy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany post ;)
*Są piosenki Dawida i Sylwii. Późna pora, zmęczony umysł i pomyłka gotowa.
Usuń