Religia czy fanatyzm?

  Wczoraj pod pałacem prezydenckim, podczas miesięcznicy smoleńskiej (te miesięcznice bawią mnie niemiłosiernie), jeden z dziennikarzy TVP - Radomir Wit, został zaatakowany przez fanatyków Jarosława Kaczyńskiego. Powód? Prawdopodobnie domyślali się w jaki sposób reporter poda wiadomości i chcieli temu zapobiec. 

   Jako student dziennikarstwa i osoba, która w przyszłości chce pracować w tym zawodzie jestem zażenowany. Zażenowany średniowieczem, które rozgrywa się na naszych oczach. Owi katolicy, żyjący wedle dekalogu, wyznający Boga, chodzący do kościoła i co miesiąc na obchody miesięcznic smoleńskich, atakują dziennikarza na antenie. Ba, kobieta, która go popycha, trzyma w ręku krzyż, na którym wisi Jezus. Jezus, który umarł na tym krzyżu za jej grzechy...

   Nowy porządek, nowe prawo i nowa sprawiedliwość, które egzekwowane są indywidualnie poprzez samosądy. To cel rządów PiS-u? Budowanie armii z biednych, wypranych z realnego myślenia emerytów, których celem jest walka z postępem? Co będzie dalej? Autorytaryzm?

   Wydaje mi się, że nadchodzi ten moment, w którym internetowy hejt staje się przeżytkiem, czymś co nie do końca satysfakcjonuje. Bo co to za sztuka wylać wiadro pomyj w ekran, kiedy może rzeczywiście lepiej jest przywalić komuś z wiadra. Cofamy się.

   Ludzie posuną się w swoich czynach na tyle, na ile im pozwolimy. Więc nie dopuśćmy do tego, by to bydło robiło co zechce. Gdzie w tym wszystkim jest ich Bóg?


P.S.
Ludzie opłacani przez partie polityczne to nic nowego, ale zwróćcie uwagę na mężczyznę, który krzyczy w tle. To Andrzej Hadacz - największy troll Rzeczypospolitej, który jest wynajmowany przez partie, by robił zadymy i podjudzał tłumy. Raz walczy o krzyż, innym razem idzie w paradzie równości. Resztę dopowiedzcie sobie sami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

INSTAGRAM

@lebio.pl