Dbaj o przyjaźń

  Jakiś czas temu, w sieci, natrafiłem na wzruszający wpis Krystyny Jandy na jej facebooku. W skrócie, opisywała historię, która przydarzyła jej się niedawno. Zadzwonił do niej telefon. Jak się okazało, była to jej przyjaciółka, z którą nie miała kontaktu od 40 lat. Nazajutrz miała przechodzić operację serca i czuła się samotna. Poszukiwała osoby, która będzie wiedziała o jej stanie zdrowia, ponieważ jej męża nie ma, jej dzieci wyjechały za granicę, zresztą nie chce ich zamartwiać, a przyjaciół zostawiła, gdy poznała swojego męża. Tadam. To właśnie ten moment w życiu, w którym nie masz nikogo.

   Miłość Cię zaślepi. Sprawi, że odsuniesz się od ludzi, którzy jeszcze wczoraj byli przy Tobie na dobre i na złe. Izolujesz się od najbliższych, poświęcasz ich na rzecz przyjaciół drugiej osoby. Przez to czują się winni, mimo, że tak naprawde nie mają nawet powodów. Zapominasz... Czas prędzej czy później zweryfikuje Twoje życie i nagle z wielkiego romansu zostają tylko wspomnienia. Przecierasz oczy i widzisz, że nie masz przy sobie nikogo. Bo Wasi przyjaciele byli tak naprawde jego, a Twoi już o Tobie nie pamiętają. Błąd. Pamiętają, ale czują się skrzywdzeni i niepotrzebni.

   Bardzo ciężko nawiązać nowe przyjaźnie. Jest to kwestia wspólnych zainteresowań, charakterów, temperamentów, ale głównie kwestia czasu. A mamy go bardzo mało. Nie chce nam się nawet zaczynać poszukiwań. Zaczynasz tęsknić, robisz rachunek sumienia, zwieńczając go telefonem do dawnego przyjaciela, że u Ciebie źle. Że czujesz się okropnie samotna i nie masz nikogo, kto zainteresowałby się tym jak bardzo cierpisz.

  Prawdziwy przyjaciel rzuci wszystko i będzie u Ciebie jak najszybciej się da. Bo nie można zapomnieć o Waszej przeszłości. O wspólnych chwilach i ważnych momentach w Twoim życiu, w których przyjaciel był obok. Ale nie można na tym żerować. Zdajesz sobie sprawę, że jesteś samotna na własne życzenie, ale nie mówisz o tym na głos. Dopiero w tym momencie zaczynasz doceniać przyjaźń.

   "Tak, trzeba sobie zbudować grupę znajomych, przyjaciół idąc przez życie. Potem o te relacje, przyjaźnie  dbać. Pielęgnować wspólne wspomnienia, zwyczaje, przyjemności. Dzwonić, spotykać się, pamiętać o rocznicach, rozmawiać. . Odwiedzać się w rocznicę śmierci matki, urodzin, imienin. Zadzwonić kiedy dzieci wyprowadzają się tam z domu i ponarzekać razem na byle to. Wysłuchać, wysłuchać nieszczęść, co boli, współczuć, być razem…

Trzeba. Bo bez tego, w dniu kiedy idziesz na operację nie masz do kogo zadzwonić. " 


fot. prywatne archiwum

2 komentarze:

INSTAGRAM

@lebio.pl