1. MASZ JUŻ JAKĄŚ TAM HE HE DZIEWCZYNĘ?
Typowe pytanie dla każdego singla/dziecka - trochę z ciekawości, trochę, żeby Cię zawstydzić. I tak każdy wie, że dziadzio chce Ci dojebać przy wszystkich. Wyśmiać Cię na forum. Skopać Ci mentalnie dupsko. Ty najczęściej reagujesz burakiem, bo nagle rozmowy milkną, każdy na Ciebie patrzy i ma nadzieję, że ostatecznie nie jesteś takim przegrywem, na jakiego wyglądasz.
ZASKOCZ ICH!
Przygotuj listę swoich wszystkich przypadkowych stosunków seksualnych w przeciągu ostatniego roku. Złóż im zeznanie seksualne za ostatni rok kalendarzowy. Nie zapomnij o szczegółach - przykładowo: 12 marzec, Patrycja G., kibel w Gwarku, było okej. Nie dość, że prześcigniesz Jezusa i to Ty staniesz się główną atrakcją imprezy, to przy okazji zrobisz sobie rachunek sumienia i wykluczysz ewentualne podejrzane, które mogły zarazić Cię rzeżączką.
2. I JAK, SMAKUJE?
To z pozoru łatwe pytanie jest tak podchwytliwe, że nie masz o tym nawet pojęcia. Każdy, kto przynosi jakąś swoją potrawę, jest przekonany o jej zajebistości i zadając pytanie "i jak, smakuje?", tak naprawdę oczekuje tylko twierdzącej odpowiedzi. Przypomnij sobie wtedy najwyśmienitsze określenia na potrawy od królowej Magdaleny Gessler. Odpowiedz mniej więcej w stylu: "Wiesz co, ciotka, nawet dobre, ale wydaje mi się, że krokietów nie smażymy na głębokim oleju zmieszanym ze smalcem. Zresztą, sposób podania dania na stole to chyba jakiś żart. Gdzie w tym wszystkim finezja i miłość do gotowania. Naleśnik jest zbyt miękki, a farsz trąci kapuchą." Tutaj ciocia będzie w szoku, więc żeby była w większym, zakończ to krótko - "Ogólnie, kurwa, fuj." Brwi najukochańszej ciotuni wykrzywią się w taki sposób, że Ty sam będziesz zdziwiony, że mogą jeszcze bardziej, a ten wieczór zapamięta na całe życie - gwarantuje!
3. JAK TAM W SZKOLE/NA STUDIACH/W PRACY?
To jedno z tych pytań, przez które mam ochotę rzucić komuś karpiem w twarz. Kiedy mam wolne od szkoły/uczelni/pracy, ostatnie o czym chcę rozmawiać, to właśnie o jednej z tych instytucji.
Niestety, mam złą wiadomość.
To pytanie będzie pojawiało się ZAWSZE. Jest mniej więcej taką tradycją, jak sianko pod obrusem, czy miejsce dla niespodziewanego gościa (chociaż akurat przez wzgląd na uchodźców, słyszałem, że odchodzi się od tej tradycji - bo co, jak serio ktoś zapuka?!). Jeżeli więc zastanawiacie się, jak odpowiedzieć cioci Krysi na to pytanie, wybierzcie bezpieczną opcję: "Dobrze. A jak tam, u Twojej córki, którą oddałaś Al Ahmedowi za 5 koni?" Jako, że ciocia oprócz zysku finansowego i wstydu na dzielni, nie ma z tego innych korzyści, do końca wieczerzy nawet nie będzie śmiała otworzyć buzi. Nie ma za co.
Niestety, mam złą wiadomość.
To pytanie będzie pojawiało się ZAWSZE. Jest mniej więcej taką tradycją, jak sianko pod obrusem, czy miejsce dla niespodziewanego gościa (chociaż akurat przez wzgląd na uchodźców, słyszałem, że odchodzi się od tej tradycji - bo co, jak serio ktoś zapuka?!). Jeżeli więc zastanawiacie się, jak odpowiedzieć cioci Krysi na to pytanie, wybierzcie bezpieczną opcję: "Dobrze. A jak tam, u Twojej córki, którą oddałaś Al Ahmedowi za 5 koni?" Jako, że ciocia oprócz zysku finansowego i wstydu na dzielni, nie ma z tego innych korzyści, do końca wieczerzy nawet nie będzie śmiała otworzyć buzi. Nie ma za co.
4. A TE USZKA TO KUPNE?
Pytanie, mrożące krew w żyłach naszym matkom i babciom, które cały dzień szukają uszek po sklepach, by wybrać te najlepsze, a potem zostają bezczelnie zlustrowane przez współbiesiadników. Na szczęście to pytanie mnie nie dotyczy, ale jeśli kupujecie, a nie robicie uszka, to nawet mi Was nie żal i odpowiedź musicie sobie znaleźć sami. Gardzę Wami.
5. JAKI PIĘKNY PREZENT! A CZY MIKOŁAJ ZACHOWAŁ PARAGON?
Nie ma większego skurwysyństwa, niż pokazanie w nawet najmniejszym stopniu, że jesteś niezadowolony z prezentu. Pamiętaj, że osoba, która daje Ci podarunek (zazwyczaj jest to dzieciątko, mikołaj, aniołek, coś #legit100%), może mieć radochę z tego, że akurat grzałka do wody to na bank to, czego potrzeba Ci w życiu. I na nic tłumaczenia, ani delikatne aluzje, że to nietrafiony prezent. Najmniejszy szczegół może sprawić, że zostawisz po sobie tylko niesmak, jak cichacz z nienacka. Dlatego, jeżeli to Ty będziesz w sytuacji, w której ciocia Jadzia zapyta o paragon, bo chce opylić Twój prezent na allegro, albo zwrócić, żeby odzyskać pieniądze i przepuścić je na zdrapki i bingo - musisz zareagować. Powiedz jej stanowczo: "Nie po to popierdalałem cały dzień po galerii handlowej, żeby znaleźć cioci idealne bambosze, a teraz je zwracać". Jeżeli będzie dalej szła w zaparte, powiedz jej, że jest gruba i rzuć jej laciem w twarz - to zawsze działa.
Moi kochani! Biorę udział w konkursie dla blogerów i potrzebuję Waszych głosów!
Pytacie mnie: "No spoko, ale co trzeba zrobić?". Już odpowiadam. Klikacie w ten link: https://konkurs.blog.kik.pl/k/pawelLebiedzinski,-votes i naciskacie "głosuj". Wpisujecie swój adres mailowy i klikacie "GŁOSUJ". Następnie macie 5 minut dla siebie i możecie robić co tylko chcecie! Jak już zobaczycie, że Wasz czas wolny minął, wchodzicie na swoją skrzynkę mailową i potwierdzacie swój głos. TYLE!
Będzie to dla mnie Wasz prezent na święta!
A po świętach, ja Wam się odwdzięczę!
Za każdy głos serdecznie dziękuję i całuję w serce. HABA.
Dobre !!! Pisz częściej.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt !!!
Dzięki Soniu! <3
UsuńWesołych Świąt również!
Taaaak, skąd ja to znam :D Te pytania to prawdziwa zmora każdych świąt.
OdpowiedzUsuńNa takie odpowiedzi bym nie wpadła, przydadzą się :D
Pozdrawiam! :))
Hahaha, mam nadzieję, że jednak nie będą potrzebne! Wesołych Świąt!
UsuńSkąd w Tobie tyle złości? Jestem ciekawa, czy kiedyś w ten sposób, tu prezentowany, odpowiedziałeś komuś przy wigilijnym stole?
OdpowiedzUsuńMyślałem, że nie muszę podkreślać, że cały poradnik ma charakter prześmiewczy :(
UsuńWidzisz, sama mam poczucie humoru i uwielbiam żarty, jednak nagromadzenie tylu przekleństw nadaje temu zupełnie inny charakter.
OdpowiedzUsuń