Mogę skorzystać z gniazdka?

  Żyjemy w czasach, w których jedną z najważniejszych potrzeb człowieka jest bycie mobilnym 24/dobe. Wymagania względem sprzętu, który ma nam to zapewnić są więc wygórowane. Często się dziwisz, kiedy po 4 h ciągłego siedzenia na snapchacie, instagramie, i facebooku, Twój telefon krzyczy "MAM TYLKO 5 % BATERII!" (posiadacze Iphonów wiedzą o co chodzi najlepiej). I co zrobisz, kiedy jesteś właśnie w autokarze, jadąc na wakacje, albo na uczelni?

   Pamiętam jak miałem swój pierwszy telefon - niezawodną Nokię 3310, która po 2 dniach ciągłego grania w snejka się wyłączyła. Wtedy wyciągałem baterię, tarłem ją rękami, bo ktoś wtedy mi powiedział, że ciepło które wtedy wytwarzam, troche ją podładuje (dobrze, że nie wsadziłem jej do mikrofalówki, żeby przyspieszyć ten proces). W każdym razie, nie. To nie działało. Wtedy poprostu jeśli nie miałem pod ręką ładowarki i kontaktu, zabawa się kończyła.

  Aktualnie mamy do dyspozycji wiele sposobów na dodatkowe zasilanie telefonu "w razie wypadku". Dodatkowa bateria, ładowarka na korbke, ładowarka na promienie słoneczne, indukcyjna, powerbank i wiele, wiele innych. Ale ja skupię się na tych ostatnich, bo z nimi miałem doczynienia.

  Kupiłem w RTVeuroAGD najtańszego powerbanka od Urban Revolt o pojemności 2200mAh - koszt 39,99PLN. I się zawiodłem. 2 dni od dnia zakupu, po ładowaniu , dziadostwo już nie działało. Oddałem na gwarancję, wymienili. I kolejny raz to samo. Do tego biała guma, która tworzy obudowę urządzenia po jednej podróży w plecaku - zżółkła, i wygląda brzydko. Więc dostałem nauczkę, że nie zawsze to co najtańsze jest wystarczająco dobre. W tym przypadku, zmarnowałem 40 zł.

  Kilka dni temu, w moje ręce trafiła przenośna ładowarka Tel1 o pojemności 6000mAh. Pierwsze co mi się w niej spodobało to design. Wygląda jak oldschoolowe opakowanie na kasetę wideo, obite czarną skórą. Ma także większą pojemność, a zbliżoną cenę do tamtej. Na załadowanym do pełna Powerbanku (posiada wbudowany wskaźnik, dzięki któremu możemy sprawdzić stan ładowarki) naładowałem swój telefon od 3 % do pełna, a następnie telefon koleżanki, bo jej również "zasłabł". Więc mimo, że mamy różne wielkości baterii, można stwierdzić, że jedno załadowanie Tel1 do pełna, starczy na dwa ładowania naszego telefonu. WIELKIM PLUSEM jest także zabezpieczenie przed przeładowaniem. Kiedy podłączę coś do ładowania, zazwyczaj ładuję to do momentu, w którym przypomnę sobie, że już wystarczy. Zepsułem tak kilka baterii w wielu urządzeniach. Tutaj, mam 12 miesięcy gwarancji, że tak się nie stanie.

  Jeśli jeszcze nie zaopatrzyliście się w takie akcesoria, lub macie, ale nie jesteście zadowoleni, polecam Tel1 który dostępny jest w sklepie internetowym iziGSM, pod linkiem --> klik w cenie 47,79PLN. W każdym razie, napewno nie trzyjcie rękami o telefon, bo to naprawde nic nie da.

2 komentarze:

  1. Super sprawa taka ładowarka, muszę sobie kupić.
    http://modajestnaszapasja.blogspot.com/2015/06/herbata-z-lipy.html
    Będzie mi miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad u mnie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Powerbank to najlepsze rozwiązanie ;) wiem z własnego doświadczenia, że smartfony rozładowują się w momentach, w których są najbardziej potrzebne dlatego też powerbank to jedyny ratunek ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM

@lebio.pl